Szopen i Szpilki
Siedzę w pociągu, wracam z Satyrykonu. To mój pierwszy Satyrykon w życiu. Nie uczestniczyłem w nim nigdy ani jako artysta, ani jako juror. Sięgam pamięcią wstecz. Rysunek satyryczny zawsze towarzyszył mi w różnych momentach mojego życia, a ja poprzez obcowanie z nim kształtowałem tę część siebie, którą bardzo cenię u innych. Ilustrowane gazety uwielbiałem od …