Po południu w Muzeum Karykatury w Warszawie jak zwykle przekłuto balony. Nieprzypadkowo kilka godzin wcześniej w Akademii Rozrywki wręczono Szpile. Najmłodszej satyrykonowej nagrodzie przyświeca ta sama idea, która towarzyszyła Erykowi Lipińskiemu, gdy wymyślał symboliczny sposób otwierania wernisaży. Czy – cytując z kolei Zygmunta Januszewskiego – „detonacja nabdzyczenia” pozostaje nadal jednym z najważniejszych zadań satyry? Usłyszymy może w dzisiejszych „Informacjach kulturalnych” w TVP Kultura (początek godzina 20.00). W swej wczorajszej audycji Artur Andrus udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że tegoroczni laureaci Szpil Satyrykonu – Joanna Kołaczkowska i Wojciech Młynarski – w całkowicie różny sposób, ale równie skutecznie realizują tę misję.
Podczas wernisażu wiele się działo. Lex Drewiński (nieobecny w czerwcu w Legnicy) wreszcie mógł odebrać dyplom i należne laureatowi tegorocznego Satyrykonu gratulacje. Czy Piotra Garbarczyka trochę już zmęczyło, że od wielu lat ze swą kamerą towarzyszy wszystkiemu, co dzieje się podczas satyrykonowych festiwali? Nawet jeśli – nie widać tego na dokumentującym tegoroczną imprezę filmie. Miło też widzieć prawdziwą śmietankę polskiej satyry w dobrym humorze i zdrowiu. Jak widać na przekazanych nam przez Muzeum Karykatury, zrobionych przez Katarzynę Majek zdjęciach. Wszystkim bardzo dziękujemy.
Za twórczość, pracę, pomoc i przybycie.