Piłsudski w karykaturze
Twórca kanonicznego wizerunku Marszałka na Kasztance, Wojciech Kossak, żywił do swego modela uczuć wiele. Dawał im wyraz np. wioząc transatlantykiem obraz zamówiony przez polski konsulat w Nowym Jorku. Gdy kładł się spać, zdejmował ineksprymable i odwracał się do portretu „sempiterną”. Tym niemniej – jak twierdzą znawcy tematu – Józef Piłsudski był prawdziwym idolem karykaturzystów. Dowodzi
Po wernisażu, wystawa trwa
Tradycyjnie już wernisaż był rodzinny. W towarzystwie rodziny i przyjaciół przybył zarówno Artysta, jak i widzowie. Sława gęsi z depresją, którą Robert Romanowicz niedawno zilustrował tak, że chyba już nie potrafimy sobie jej wyobrazić inaczej, rozeszła się szeroko. Wielu pragnących mieć tę książkę musiało odejść z kwitkiem… Jak wygląda istota przełykająca gorzki zawód, też można u Romanowicza
Uwaga, złodzieje!
Czy słyszeliście już o „Złodzieju krzeseł”? Z pewnością warto poznać go osobiście – w Galerii Satyrykon, choć – ze względów, które staną się zrozumiałe w trakcie wizyty, raczej odradzamy ściskanie mu prawicy. Losy tej intrygującej, znanej w szerokim świecie postaci są wciąż otwarte. Gdy – wraz z całym stworzonym wokół niego otoczeniem – był pokazywany
Zdzisław Smektała (1951-2018)
Pojawił się w Legnicy podczas Satyrykonu w 1986, w drugim roku międzynarodowego funkcjonowania festiwalu. I od tej pory nawet najkrytyczniejsi musieli przyznać, że na wiele lat legnicka impreza zyskała prawdziwego, rasowego wodzireja. Zdzisław Smektała “ogłaszał, rozgłaszał, śpiewał, wykrzykiwał, przenosił” (wówczas – Franciszka Maśluszczaka na własnych plecach). Zdzisław Smektała i Franciszek Maśluszczak, Satyrykon 1987 Potrafił bawić,
Zamaskowany świat Roberta Romanowicza
W przeciwieństwie do wielu innych ilustratorów podobno raczej nie przemyca w tym, co robi, autoportretów. Skoro tak, to mógłby przynajmniej wziąć przykład z tego pierwszego jegomościa. Pełna pomysłów głowa artysty i jego niezwykła wyobraźnia to jedno z naszych najcenniejszych dóbr regionalnych i narodowych! Doprawdy godna jest tego, aby ją chronić, „chuchać, dmuchać, obchodzić się jak ze
Wszystko to żArt czyli do 33 razy sztuka
Wysokie obcasy, ażurowe kabaretki, złożone w tanecznym pas nieco pulchne damskie nóżki, tak, w prowokacyjnie frywolny sposób, Magda Wosik zaprasza na swą wystawę w Muzeum Karykatury „Wszystko to żArt czyli do 33 razy sztuka”. Jest też rzeczą oczywistą, że w przypadku tej artystki dowcipnie eksponowany kobiecy wdzięk jest nierozerwalnie związany z ołówkiem zaostrzonym niczym przysłowiowa
„Skłonności do ostrości” czyli kalendarz Satyrykonu
Taki „groch z kapustą”, że może go uratować tylko solidna porcja przypraw?* Większość prezentacji budzi szacunek precyzją. Katowicka – tak konsekwentnie nawiązująca do oprawy wystawy i wspaniałego katalogu. Do bólu przemyślane detale trzech stron krakowskich może nieco wstrząsną naszymi wydawniczymi przyzwyczajeniami, choć z drugiej strony „tradycyjnie” zadbano o kojarzący się z porą roku i miesiącem
Belka i słomka, czyli kalendarz Satyrykonu na 2018 r.
Nawet jeśli Marcin Markowski nie napracował się przy poznańskich „Skłonnościach do ostrości” (2015) aż tak, jak np. Szymon Szymankiewicz, potem to nadrobił. Jurorując w lutym (Satyrykon 2017), brylując w czerwcu i teraz – tworząc plakatową okładkę drugiego kalendarza „Skłonności do ostrości”.Dostał na nią bardzo niewiele czasu. Jednak na przekształcającą się już w rodzaj logo „Skłonności”
Nie tylko w Warszawie
Dziś wernisaż w Muzeum Karykatury w Warszawie. Od jutra do 18 lutego 2018 można tam oglądać wystawę Satykon 2017.Zaś dla wszystkich, którzy z różnych względów nie mogą być ani dziś ani później w Muzeum Karykatury, wystawa Satyrykon 2017 od A do Ż po raz pierwszy i ostatni na naszej stronie. … Żebrowski Leszek min wystawa