Na Satyrykonie stykaliśmy się z jego pracami od kilkunastu lat. Kilkakrotnie nominowane do nagród – jak ów pochód krasnoludków z Satyrykonu 2005 – zapadały w pamięć równie silnie jak te nagrodzone. W ramach kolejnych pokonkursowych wystaw mieliśmy okazję prezentować rysunki dziś ogólnie znane, pojawiające się w wielu internetowych wyborach prac artysty. Niektóre z nich obok wersji uniwersalnej, żyły również drugim życiem konkretnych teatralnych plakatów (np. ten z konturem kobiecego ciała z Satyrykonu 2009). Od 2003 roku obserwowaliśmy też kolejne odsłony na pierwszy rzut oka rozpoznawalnego, malowanego przez Despodova bohatera – łysego i w ten sposób niejako obnażanego do głębi „człowieka w ogóle”. Rodzaj traktatu filozoficznego w obrazach. Niepozbawioną patosu, ale i specyficznego humoru historię człowieka myślącego i cierpiącego, o której w Bułgarii mówi się, że jest bardzo bułgarska. Ale też niezwykle uniwersalna.
6 stycznia 2015 zmarł na białaczkę jeden z najwybitniejszych artystów bułgarskich – Stefan Despodov (ur. 1950). Zajmował się karykaturą, rysunkiem, plakatem (m.in. teatralnym), a także animacją. „Artyści są jak psy, rozumieją wszystko, choć nie potrafią tego przekazać słowami” – powiedział w będącym jedną z ostatnich okazji do spotkania z nim filmie.
http://bnt.bg/predavanyia/umno-selo/umno-selo-despo-hudozhnika-t-stefan-despotov-23-noemvri-2014
Artysta był także wieloletnim współpracownikiem Instytutu Polskiego w Sofii, wystawę jego plakatów teatralnych można oglądać w Moskwie (nie doczekał już jej otwarcia), a kilka prac jeszcze na wystawie karykatury bułgarskiej w Muzeum Karykatury w Warszawie.
http://www.cartoongallery.eu/englishversion/archive/exhibitions/31/