Po co powstał Satyrykon? Na proste pytania, nie ma, oczywiście, jednej prostej odpowiedzi. Ale wśród kilku najważniejszych ta zawsze mieściła się bardzo wysoko: aby się wspólnie pośmiać i pobawić. Wbrew szarej rutynie codzienności, głupocie i chorobom biurokracji, płyciźnie kolejnych mód i wszelkim zakrętom historii… Idée fixe legniczan opuszczających zamki i klatki własnych domostw, zakłady pracy, firmy, szkoły, przedszkola, rozpalonego grilla na balkonie, ogródki i działki, by skorzystać z przewidzianych dla nich całkowicie bezpłatnie wesołych atrakcji w opanowanym przez Satyrykon Rynku śniła się pewnie już Andrzejowi Tomiałojciowi. A potem marzyła się nie tylko wszystkim jego następcom, ale i przyjeżdżającym do Legnicy z całego świata artystom. Ostatnio bardzo mocno leży na sercu kierującym Legnickim Centrum Kultury.
Efekt? Chyba nigdy dotąd w swej historii Satyrykon nie miał takiego asa w rękawie, jak przy okazji obchodów jubileuszu 40 lecia. Zgodnie ze starą zasadą „przez żołądek do serc i umysłów” w tym roku zamierza kusić szeroką publiczność nie tylko satyrą i śmiechem.
„Funny Food”, zawłaszczające całą przestrzeń legnickiego Rynku miasteczko satyry i jedzenia będzie oferować swe familijne – przeznaczone dla wszystkich pokoleń – smakołyki nieprzerwanie od południa do późnego wieczora. Od warsztatów pralinek po pikantny folk w wykonaniu muzycznego zespołu „Same suki”. Smaków będzie wiele: prostych i wyrafinowanych, słodkich, korzennych i bardzo ostrych, muzycznych, kabaretowych, plastycznych i filmowych. Na trzy dni przestrzenią „miasteczka” zawładną klauni. Ciekawe zajęcie na warsztatach znajdą dzieci, a wytchnienie i inne rozrywki ich opiekunowie. Po przeżyciach kulturalnych będzie można – nie ruszając się na krok – posilić się w planujących specjalne menu restauracjach i stoiskach. Po jedzeniu – spalić kalorie wspólnie ćwicząc Zumbę. Po wysiłku – poleżakować w specjalnie przeznaczonych do tego strefach odpoczynku. A przy okazji podświadomie chłonąć płynącą z ekranów i estrady historię Satyrykonu. Nie starzejące się ani odrobinę rysunki dawne oraz te najnowsze. Wspomnienia i opowieści znanych legniczan oraz zaproszonych z całego świata gości, ponieważ w tę zabawę włączą się wszyscy. Miejmy nadzieję, że to wystarczająco zachęci do obejrzenia wyjątkowo bogatego programu tegorocznych wystaw… Zdobytą wiedzę będzie można wykorzystać w quizach na temat Satyrykonu, wzbogacić się o kubek lub o własną fizis przetworzoną w karykaturze. Czy to wszystko się uda? Jak przed każdą premierą organizatorzy mają wielką tremę. Ale też głęboko wierzą, że to projekt , który będzie się rozwijał w następnych latach we współpracy z partnerami z innych krajów.
Szczegółowo kilkadziesiąt powodów, aby nie wyjechać, ale przyjechać do Legnicy na czerwcowy długi satyryczno-kulinarny weekend znajdą Państwo na http://satyrykon.pl/program/ pod zazwyczaj w tym miejscu zamieszczanym programem festiwalu Satyrykon. O wszystkich przygotowywanych atrakcjach będziemy szerzej informować w najbliższym czasie.
Tegoroczny Satyrykon zapowiada się naprawdę pysznie – zachwala nas Gazeta Wrocławska (Sami byśmy aż tak nie śmieli!) mamy nadzieję, że coś z tych smakołyków Państwa skusi.