W Galerii Satyrykon od 4 listopada do 27 grudnia czekać będzie na Was magiczny świat wystawy Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej „Raz nad kreską / Raz pod kreską”. Na wernisaż ekspozycji zapraszamy natomiast w piątek, 7 listopada o godzinie 18:00. Wstęp wolny.
Dziura w całym według zająca – Rzeczywistość według Niki
Wydaje się, że istotą twórczości Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej jest konstruowanie i komentowanie światów. Dzieje się tak zawsze, bez względu na to, czy medium jej wypowiedzi artystycznej stanowi scenografia (przede wszystkim teatralna, a przecież – za Szekspirem – teatr jest światem), rysunek prasowy (prasa to wszak jeden z najstarszych środków masowego przekazu informacji o otaczającej nas rzeczywistości), ilustracja książkowa (z każdym tytułem zapraszająca do osobnego uniwersum), malarstwo (pewnie najbardziej ulotne i najmniej dosadne w komunikowaniu refleksji o światach i zaświatach) czy karykatura i rysunek satyryczny (genetycznie powołany do komentowania tego, co wokół nas).
Jako absolwentka poznańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (obecnie Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu) miała szansę czerpać od mistrzów, ucząc się w pracowniach profesorów – rysunku u Bogdana Wegnera, plakatu u Waldemara Świerzego, ilustracji u Grzegorza Marszałka, litografii u Lucjana Mianowskiego i malarstwa u Jacka Waltosia. Dyplom pod kierunkiem Alicji Kępińskiej i Bogdana Wernera przygotowała w 1992 roku. Poszukiwanie odpowiednich środków do budowania pozornie nowych światów, bo tak naprawdę zawsze opowiada nasz ziemski padół, choć z różnych perspektyw i w różnych dynamikach, zawiodła ją na Akademię Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, gdzie pięć lat później obroniła dyplom
w Studium Scenografii Teatralnej i Telewizyjnej, pracując między innymi pod okiem legendarnych Jerzego Skarżyńskiego i Andrzeja Kreütz-Majewskiego. Na początku tej ścieżki zawodowej asystowała u Krystyny Zachwatowicz. Do dziś zrealizowała około 20 opraw przedstawień teatralnych na scenach Krakowa, Warszawy, Wrocławia, Łodzi, Poznania i Torunia.



Jako karykaturzystka zadebiutowała na łamach „Rzeczpospolitej” w 1996 roku. Za chwilę będzie więc mogła celebrować trzydziestolecie pracy na polu satyry. W międzyczasie miała okazję rysować dla takich tytułów prasowych jak „Gazeta Wyborcza” i „Dziennik Pojezierze” oraz periodyków: „Polityka”, „Wprost”, „Twój Styl”, a ostatnio „Newsweek Psychologia”. Zmysł obserwacji,
oko i ucho wyczulone na absurd, a także wrodzone „skłonności do ostrości” zostały zauważone na legnickim Międzynarodowym Konkursie Satyrykon, gdzie zdobyła laury (brązowy medal za pracę „Kiecka” w kategorii „Stop” w 2019 roku i rok wcześniej wyróżnienie za pracę „Po ptakach” w kategorii „Żart i satyra”). O tym, jak ważna jest dla niej ilustracja książkowa, zwłaszcza ta współbudująca przekaz dla młodego i najmłodszego odbiorcy, świadczy fakt ukończenia przez naszą artystkę, już prawie dekadę temu, podyplomowego studium „Literatura i książki dla dzieci i młodzieży wobec wyzwań nowoczesności”  na Uniwersytecie Warszawskim. Jaworowska-Duchlińska nie tylko książki ilustruje, ale tworzy autorskie propozycje, jak choćby: Gang fałszywych Mikołajów. Historia nosy reniferom mrożąca, skądinąd wielce pouczająca (Wydawnictwo Widnokrąg, 2016) czy Z Duchem (do) teatru (Wydawnictwo Bajka, 2017)



Artystka ma na koncie bez mała 30 opracowanych graficznie tytułów, doskonale prezentujących różnorodność technik i stylów, po które sięga, ilustrując prozę rozmaitych twórców (choć nazwiska niektórych się powtarzają: Karolina Grabarczyk, Tomasz Trojanowski, Marta Lipczyńska-Gil, Justyna Bednarek, Barbara Wicher, Katarzyna Jackowska-Enemuo). W niektórych tytułach dominuje czarna kreska drobiazgowego rysunku, doskonale znanego z cyklu Zając Szary obywatel, jak choćby w najnowszej autorskiej propozycji Ryś Żartowniś (Świetlik, 2024), czasem jest ona niepokojąca i surrealistyczna jak w artbooku Czarny Kapturek z tekstem Grabarczyk (2Wilki i Ad Fontes, 2019, nominacja w konkursie PTWK Najpiękniejsze Książki Roku 2019). W innych publikacjach otrzymujemy malarskie, wyrafinowane kolorystycznie kompozycje o prostym presjonistycznym charakterze, przypominające syntetyzm Paula Gauguina, czego najlepszym przykładem są ilustracje do książek Jackowskiej-Enemuo
Między światem a zaświatem (Albus, 2022, nagroda w plebiscycie Lokomotywa 2024 w kategorii Od A do Z) i Między niebem a ziemią (Albus, 2024, nagroda w konkursie literackim Planeta Izabelin 2025). Ujmujące opowieści o zaświecie – jedynie przeczuwanej części rzeczywistości, piątej stronie świata, o delikatnych połączeniach między ludźmi a duszami, o uniwersum transcendencji i tajemnicy, wymagały równie niejednoznacznych i niedopowiedzianych ilustracji. Znajdziemy tu postacie o oczach bez źrenic i głowach bez twarzy, o płynnych konturach nieco ektoplazmowych sylwetek. Są ptaki, hybrydyczne sylwetki ze
zwierzęcymi głowami, rącze rumaki; są wstęgi rzek, strumieni, ścieżek i dróg – nie wiadomo gdzie się zaczynających i dokąd biegnących. Sylwetki i elementy świata przedstawionego nierzadko pokrywa roślinny ornament. Delikatne listki i wiotkie łodygi podkreślają płynność konturu i decydują o dość graficznym charakterze wykorzystanego w tych ilustracjach akrylowego malarstwa. Podobne w stylu są wizerunki Pegaza, bernikli czy ciszy – prace malarskie prezentowane na wystawie. Sprawiają wrażenie, jakby czekały na swoją książkę, a może ona już nawet istnieje w zaświecie Jaworowskiej-Duchlińskiej… Gdzieś obok
sytuują się ilustracje do magazynu „Newsweek Psychologia” towarzyszące tekstom dotyczącym dzieci i nastolatków.



Na polu ilustracji książkowej artystka zadebiutowała w 2007 roku książką Wielki powrót Tomasza Trojanowskiego (W.A.B.), która natychmiast została zauważona przez profesjonalne gremium, otrzymując nominację w Konkursie Książka Roku 2007 Polskiej Sekcji IBBY. Podobne wyróżnienie spotkało też rok później Uciekinierów Trojanowskiego (W.A.B., 2008), którzy zdobyli nagrodę
BESTSELLERek 2007, a z kolei ostatnio Rysia Żartownisia nominowanego w konkursie IBBY (Książka Roku 2024) w kategorii książka autorska/książka obrazkowa. W 2012 roku (Roku Korczaka) nasza bohaterka zdobyła I nagrodę w ogólnopolskim konkursie na ilustrację Nie ma dzieci, są ludzie, organizowanym przez Rzecznika Praw Dziecka.
Osobną grupę prac stanowią rysunki z cyklu Zając Szary Obywatel. Ta nieodparcie sympatyczna postać, czasem nadmiernie rozrywkowego, a czasem niezwykle zaangażowanego bohatera została wymyślona przez Jaworowską–Duchlińską w 2015 roku i jako niejednokrotnie rozbrajające alter ego rysowniczki „wyręczała” ją w fejsbukowych komentarzach dotyczących naszej to
wzlatującej, to upadającej rzeczywistości. Zającowi Szaremu Obywatelowi z Kotlinki nie wystarczy bowiem badanie dziury w całym, chce, przynajmniej trochę, rozkminić jak działa świat i co wpływa na nasze i współobywateli zachowanie. Bywa prześmiesznie i lirycznie, bywa refleksyjnie i okrutnie, bywa entuzjastycznie i depresyjnie. No cóż, bywa. Ale Zająca się zna. Występował w kalendarzach, brał udział w różnych zbiórkach pieniężnych na szczytne cele, bo ma swoich zagorzałych fanów.



Prace Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej stanowią przekonujące dowody na tezę zawartą w sformułowaniu „obraz wart tysiąca słów”. W obrębie jednej, nieprzepełnionej detalami kompozycji mieści moc sprawczą oddziaływania hejtu, niegdyś jakby bardziej niewinnej plotki. „Dymki” wychodzące z ust dwóch postaci jak obłoki kompletnie przesłaniają twarz postaci umieszczonej na dalszym planie. Dynamiczny, przerażający i o wiele większy niż niewielka statyczna postać cień z plakatu do Garbusa we Wrocławskim Teatrze Współczesnym (2019) otwiera też mnogość ścieżek interpretacyjnych. Takich wyzwań intelektualnych z jednej, a z drugiej strony uroczo-dowcipnych lub ostro-satyrycznych komentarzy dotyczących naszego „tuświata” znajdziemy na wystawie znacznie więcej. Jest się nad czym pochylić
Anita Wincencjusz-Patyna