W świecie idealnym chodzenie do szkoły byłoby samą radością. I kończąc ją nie zapominalibyśmy natychmiast całej wiedzy, ale cieszylibyśmy się nią – raz na zawsze „zafiksowaną” na całe życie. Czego trzeba, aby nasz świat zbliżył się do Utopii? Wierzyć się nie chce, jak niewiele. Wystarczyłoby powierzyć stworzenie kilku podręczników Tomaszowi Brodzie. Prawda „tak prosta, że aż osłupia” dotarła do mnie nagle. Podczas spotkania z Artystą w Galerii Ring.
Jak się tak teraz zastanawiam, tych podręczników mógłby stworzyć (a właściwie już nawet ma na swoim koncie) wiele. Historia – na pewno. Literatura – też przy nim nikt nie zapomni, komu blisko do Tołstoja albo kim jest Keret. Geografia? Tu może jednak „zaciągnęłabym” Pawła Pawlaka. Zaczął prace w tej dziedzinie. Chociaż z drugiej strony topografia Wrocławia w wykonaniu Brody… No i matematyka, zoologia, architektura… Oczywiście, historia sztuki. Wydawałoby się, że przy takim szczególnym talencie, dzięki któremu stare hasło „uczenia bawiąc” przestaje być archeologiczną skamieliną lub pustym frazesem, zlecenia się pchają do artysty drzwiami i oknami. Że każdy chciałby mieć tym sposobem spopularyzowaną swoją „działkę”. Wielu zresztą nawet nie musi się trudzić formułowaniem zlecenia. Artysta sam wymyśla kolejne tematy i realizuje je w kolejnych cyklach. Altruistycznie, hobbystycznie i na marginesie. Na ile czas i środki pozwolą. Nie ku radości światłych mecenasów, ale na przekór wszelkim trudnościom. Po prostu wierzyć się nie chce…
W idealnym świecie bez żadnego wkuwania nie tylko już nigdy nie pomylilibyśmy Halsa z Holbeinem, wiedzielibyśmy wszystko o niuansach barokowej draperii, świetle i cieniu u El Greca i ile czerwonych beretów namalował Picasso. To wszystko, dzięki Tomkowi Brodzie, JUŻ MAMY. Wszystko to właśnie da nam po prostu uważne oglądanie tej wystawy. Lecz w świecie idealnym oprócz przefasonowanego noska księcia Urbino i genialnie skróconej rączki kapitana Fransa Cocqa bez odrobiny wysiłku znalibyśmy jak najlepszych kumpli wszystkich jego kompanów z nocnej straży. Wystarczyłoby tak niewiele. Tylko dać Tomkowi Brodzie warunki, czas i przestrzeń…
Beata Adamek
Poniedziałkowe spotkanie było, jak widać, bardzo udane. Wystawę „Od Rubęsa do Pikasa” można w Galerii Ring oglądać do 10 lipca. Katalog kosztuje tylko 15.00 zł.
cykl „Spotkania z ilustracją” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego