Z pewnością trzeba jeszcze kilku lat, aby Szpile Satyrykonu stały się tradycją ogólnie znaną. Na razie mozolnie pracują na to znakomita, nieprzypadkowo dobrana Kapituła i niebanalne nominacje, choć powiedzmy sobie szczerze – radzi bylibyśmy w tym roku uzyskać w tej dziedzinie nieco szersze wyjaśnienia…
Bardzo pomaga nabierające już cech zwyczaju wręczanie nagród na antenie radiowej Trójki. Uroda zaprojektowanej przez Leszka Michalskiego statuetki wcale w ten sposób nie umyka. Jakże pięknie potrafili ją słuchaczom opisać tegoroczni laureaci! Ale w końcu doceniono ich między innymi za dokonania w dziedzinie słowa.
Wprawdzie Michał Walczak i Maciej Łubieński, twórcy zamieszania, którego Warszawie zazdrości cała Polska, nie byli pewni, czy to przypadkiem nie im wbito tę szpilę i dlaczego, ale za to Maria Czubaszek okazała się nieocenionym samozwańczym ambasadorem Satyrykonu, Szpil i w ogóle Legnicy.