Ta wystawa z pewnością zainteresuje nie tylko najmłodszych, ale i wszystkich pozostałych widzów. Nie tylko wielbicieli dawnego malarstwa, które jest dla artystki inspiracją, lecz i smakoszy. Przekona też najbardziej opornych niejadków (również kulturalnych). Choć z oczywistym dystansem traktujemy tego typu zestawienia, wspomnijmy, że od kilku lat nazwisko Emilii Dziubak dość często pojawia się w „top piątkach” czy „top dziesiątkach” polskich ilustratorów książek dla dzieci. Jej książki autorskie – debiutancka „Gratka dla małego niejadka” i „Rok w lesie” zyskały nie tylko nagrody, ale przede wszystkim zjednały jej cale rzesze małych i większych wielbicieli. Podobnie jak ilustracje do cyklu Mary Norton o przygodach Pożyczalskich, książek Przemysława Wechterowicza, Barbary Kosmowskiej i wielu innych. Bardzo wielu – jeśli się spojrzy na wiadomą datę w biogramie artystki. Dorosłych podobno najbardziej cieszy cykl plakatów z szarego życia karalucha i kilku innych równie sympatycznych bohaterów. Chętnie wieszają je sobie na ścianach (jest taka możliwość).
Na ile wszystkie komplementy są uzasadnione, najlepiej się przekonać zaglądając do Galerii Satyrykon. Można też zacząć od bloga artystki (https://emiliaszewczyk.blogspot.com) i jej profilu facebookowego (https://www.facebook.com/EmilkaDziubak/). Tam oprócz wszystkich ilustracji odnajdziemy również np. filmy, pokazujące „krok po kroku”, jak Emilia tworzy swe niezwykłe komputerowe obrazy. No a jeśli ktoś lubi czytać wywiady:
http://bardziejlubieksiazki.pl/rozmowy/emilia-dziubak-rozmowa/
http://ryms.pl/artykul_szczegoly/79/index.html
http://fathers.pl/nie-ma-zlotej-zasady/