Co by w tym roku napisać, żeby się nie powtarzać – zastanawia się Ela Pietraszko podczas przygotowywania licencji dla sponsorów. Od kilku lat dzięki wsparciu firmy LIS Lesaffre można było nagrodzić kilku wspaniałych artystów, „rośnie więc jak na drożdżach” zbiorowe serce Satyrykonu. W dzisiejszych czasach takie gesty są na wagę złota i Oni mogą być przykładem życzliwego, światłego uczestnictwa w życiu naszej lokalnej społeczności. W czasie będących od zeszłego roku stałą częścią Satyrykonu prezentacji swej firmy są ujmująco skromni.
Ale my wiemy swoje i dziękujemy.