Koncert w miarę męski
Artur Andrus ma szczęście do karykatur rysowanych przez Tomka Brodę. Czy towarzystwo płci odmiennej niż ta, do której przyzwyczaił nas w ubiegłych latach w Legnicy, odsłoni nieoczekiwaną stronę Jego scenicznej Osobowości? Albo raczej – cytując posiadacza – Osobliwości? Czy np. w scenicznym pancerzu Andrusa pojawią się może jakieś dziurki? Wiadomo, że zgodnie z teorią lansowaną …