Dlaczego zostałem satyrykiem?
Absolutnie niesprowadzalni do wspólnego mianownika, zebrali się jednak, aby czasem działać razem. Chyba przesadną złośliwością byłoby twierdzić, że właśnie dlatego. Tym niemniej jedyną rzeczą, która wydaje się ich łączyć, tak polu satyry, jak i innych, które uprawiają, jest ich niekwestionowana pozycja. Z własnej i nieprzymuszonej woli postanowili odpowiedzieć na jedno z tych fundamentalnych pytań, których …